Odrzucenie i wyśmianie, jak do tego podejść?

 

Jak podejść do kwestii odrzucenia i wyśmiania?

Moim zdaniem należy zacząć od... AKCEPTACJI.

Od zaakceptowania, że świat w którym życjemy, tak właśnie funkcjonuje.

 

Już od momentu narodzin nasze zachowanie jest oceniane przez naszych rodziców, jesteśmy (bądź nie) akceptowani, nasze zachowanie jest nagradzane lub nie jest nagradzane, a czasami karane.

Dzieje się tak również na dalszym etapie życia, w szkole, liceum, na studiach i w pracy.

Wszędzie jesteśmy oceniani, a co za tym idzie możemy zostać odrzuceni, wyśmiani, itd.

 

Czy mamy na to 100% wpływ? Nie zawsze i nie do końca.

Czy jest sens z tym walczyć, spinać się i brać do siebie? Uważam, że nie.

Korzystniej jest po prostu zaakceptować taki stan rzeczy i rzeczywistość, że taka już jest.

 

Inną istotną kwestią jest to KTO nas odrzuca, odtrąca czy wyśmiewa.

Dla przykładu czy obchodzi Cię zdanie jakiegoś żula czy menela spod sklepu, który chce od Ciebie parę złoty na alkohol, a Ty nie chcesz ich jemu dać?

To odrzucenie raczej nas nie boli, a dlaczego?

Bo nie daliśmy kontroli tej osobie. Nie daliśmy jej kontroli nad swoim poczuciem własnej wartości.

Boli nas odrzucenie od tych osób, które są nam bliskie i które stawiamy czasami ponad siebie. Niekiedy oddając w ten sposób kontrolę nas swoim stanem emocjonalnym.

 

Jakie jest na to lekarstwo? Moim zdaniem MIŁOŚĆ własna.

Jeśli kocham siebie i akceptuję siebie, bo znam swoją wartość, popartą tym co robię. Nie potrzebuję tej akceptacji i walidacji z zewnątrz. Ona jest już i wypływa z mojego wnętrza.

 

Jednym z ostatnich elementów jest EKSPOZYCJA swojego kruchego EGO i wzmacniania go na dany bodziec, w tym wypadku "ból odrzucenia".

Z EGO jest jak z mięśniami na siłowni, można je wzmacniać poprzez trening i zwiększanie obciążenia.

Ja w tym celu na przykład zagadywałem dziewczyny na ulicy. Na początku tego eksperymentu było to bolesne i niekomfortowe, ale po pewnym czasie przestało robić na mnie wrażenie.

 

Po za tym mamy jedno życie, czy pozwolimy zaprzepaścić jego potencjał dla jakiegoś wyśmiania czy odrzucenia?

Według mnie nie warto!

 

Jakie jest Twoje zdanie na temat?