O Koronie Ultramaratonów Polski dowiedziałem się pod koniec 2023 od koleżanki, która zasugerowała mi, żebym zainteresował się tematem, bo to może być coś dla mnie.
Byłem wtedy jakoś świeżo po ŁUT100km - Ultra Łemkowynie 100km i planowałem swoje starty na 2024 rok.
Zaczłąłem sobie czytać o tym wyzwaniu, jakie biegi należy ukończyć aby móc należeć do grona Ultrasów, którzy tego dokonali. Spodobało mi się, że są to różne dystanse w różnych rejonach Polski, po górach, czyli wszystko to co lubię. Wymagane biegi liczą dystanse od 46km na Zimowym Ultramaratonie Karkonoskim, po 150km na Ultra Łekmowynie.
Nie ma z góry nałożonego limitu czasu na wyzwanie przez twórców tego projektu, ja postanowiłem to zrobić w dwa lata.
Gdyż jak się okazało, jeden bieg z listy ukończyłem już w 2020r, mianowicie Bieg Rzeźnika.
Biegi jakie ukończyłem podczas tego projektu:
- Bieg Rzeźnika 2020 - 84km & 4100m UP
- Zamieć 24h 2024 - 108km & 7000m UP
- Niepokorny Mnich 2024 - 95,2km & 4940m UP
- Supermaraton Gór Stołowych 2024 - 55km & 2400m UP
- Bieg Ultra Granią Tatr 2024 - 72km & 5000m UP
- Łemkowyna Ultra Trail 2024 - 150km & 5860m UP
- Zimowy Ultramaraton Karkonoski 2025 - 48km & 2150m UP
- Chudy Wawrzyniec 2025 - 82km & 3825m UP
- Bieg 7 Dolin 2025 - 100km & 3740m UP
- Kalista Setka 2025 - 100km po pętli 2km w parku
Setki kilometrów w nogach przebiegnięte, godziny rozmyślań i rozmów z samym sobą, niezapomniana przygoda i nowe znajomości.
Bardzo wiele ten projekt mnie nauczył. Przede wszystkim:
- jak radzić sobie z kryzysami
- rzeczywistość czasami mija się z oczekiwaniami i założeniami
- poznałem siebie, przetestowałem siebie w różnych trudnych warunkach. Od zimy, przez ulewne deszcze, po upały w górach. Radziłem sobie z bólem, zmęczeniem, urazami i wieloma innymi rzeczami
- nadałem sens wszystkim swoim treningom, wszystko nabrało znaczenia i zostało podporządkowane pod realizację projektu
- nauczyłem się radzić sobie z niepowodzeniami i wyciągać z nich właściwe wnioski
- przesunąłem granice swoich możliwości na znacznie inny poziom
- oraz wiele, wiele innych rzeczy. Sporo z tego ciężko czasem ubrać w słowa, pewne rzeczy trzeba po prostu przeżyć samemu. Żeby móc coś zrozumieć.
Jedne z najważniejszych lekcji jakie z tego projektu wyciągnąłem, to:
1) Nasze granice leżą znacznie dalej niż nam samy się wydaje.
2) Największe wygrane są wtedy, kiedy chcemy się poddać, ale tego nie robimy.